Jesień rozgościła się na dobre, racząc nas gałęziami, uginającymi się pod słodkim ciężarem słodyczy, smagającym policzki wiatrem i i zapachem mroźnego powietrza o poranku.
Z warkoczem, zaplecionym przez delikatny wicherek, przystanęła na moment w pobliskim lesie, malując liście ciepłą paletą barw. Rozrzuciła, ku naszej uciesze, błyszczące od rosy, dorodne kapelusze prawdziwków i maślaków.
Czasem uda nam się też wypatrzeć czerwone muchomory, które wyjątowo wdzięcznie zdobią las. Dzęki swojej nietuzinkowej urodzie, posłużyły nam jako przykład do omówienia budowy niezwykłych organizmów, jakimi są grzyby.
Do wykonania pomocy użyłam sklejki, filcu i samoprzylepnych rzepów. Dodałam również napisy mimo, że chłopcy nie potrafią jeszcze czytać. Dzięki temu pomoc posłuży nam również w przyszłości.
Kontrolą błędu, do tej układanki, stała się ilustracja muchomora, którą znalazłam w czeluściach Internetu.
Po wykonaniu pomocy zostało mi jeszcze sporo materiałów, dlatego postanowiłam wykorzystać je, tworząc kolejną, tym raze matematyczną, planszę.
Pomysł może nie jest szczególnie wyjątkowy, ale dla moich trzylatków nie miało to większego znaczenia. Przyczepienie białych kropek stało się świetną okazją do zabawy w przeliczanie.
Filcowe elementy przyczepiłam do sklejki klejem na gorąco, a kropki i kartonowe tabliczki w cyframi, przy pomocy okrągłych rzepów, dzięki czemu można swobodnie odczepiać je i przyczepiać.
Mam nadzieję, że nasze jesienne pomoce przypadły Wam do gustu.
Dużo słońca!
Dorota